Strony: 1
Oto co wydarzyło się standardowego dnia roboczego, na zleceniu: Stabilizacja punktów Osnowy geodezyjnej w Dąbrowie Górniczej.
Otóż dnia 7.06.2009 roku to jest Poniedziałek!!, jak co dzień na tym że zleceniu w celu zakopania punktu geodezyjnego podjechaliśmy na miejsce.
Po przyjeździe zaprojektowano położenie jego w terenie i zweryfikowanie wizur miedzy sąsiednimi punktami.
Po zaprojektowaniu przystąpiliśmy ostro do kopania doła około 40cm na 40cm o głębokości 80cm.
Kopiemy kopiemy ciężko łopata się wygina, w ręku tylko tęgi ostry łom!!i szpadel do ewentualnego wybierania, powoli posuwamy się wgłąb,
na głębokości ok 60 cm kolega łupie ciężko łomem ciula w coś twardego celu wybicia tego wiadomo zazwyczaj jakiś kamień, cegła itp. podchodzę pomagam usiłujemy coś poradzić, udało się wykopać i moment: co to kur.. jest jakaś zębatka z traktora:PP i wybicie łomem na bok ze ścianki.a tam....................
i padło o kurrr...... i cale życie przeleciało w mgnieniu oka co robić uciekać czy nie... wydaje się niby sprawa banalna, gdyż kiedyś jacyś smarkacze rzucali się nie wypałami
ale przeżyć takie coś na własnej skórze... czasem na manewrach udajemy symulujemy wojnę, w rzeczywistości by tak ciekawe nie było...hmmm ostatnie widoki wybuch? odłamki czy od razu oślepienie oszołom i śmierć...łeh
Reakcja:
zabezpieczenie terenu, zaraz po wycofaniu się ( osoba która posiada porzucony szpadel podczas ewakuacji jest mile widziana )
powiadomienie policji:
...... haha najlepiej podchodzi koleś taki cwaniak zobaczyć co tam w dołku, nagle się zabunkrował w swym kołnierzu i zmienił zwrot o 180 stopnie udając się szybko w dal od wykopanego nie wypału... nasza praca w tamtym miejscu została zawieszona na tydzień....
heh do teraz 24h na dobę policja pilnuje dziury która została obłożona workami z piaskiem... czekają na saperów najbliższa jednostka jest w Gliwicach... z tego co mi wiadomo maja dopiero za pare dni koło tygodnia przyjechać hehe nie wiedziałem ze tak dużo bomb jest i maja taki ruch że tydzień trzeba czekać...
Następnie postanowiliśmy tego nie zgłaszać gdyż już było wszystko ok czyli policja o wszystkim wiedziała i zapanowano nad zagrożeniem to my nic poza tym nie robiliśmy lecz....
http://www.dabrowa.pl/dg_zzz_news_miasto.htm ( ogłoszenie drugie )
teraz proszę;/;/; jakieś ************h*********k*** opisali to i ktoś to dał do gazety dąbrowskiej opowieść kręci się po całej Dąbrowie Górniczej i ktoś nie dość ze zarobił od gazety to też o nas nic nie napisali.....a nie pozorne miejsce wyznaczyliśmy szerokość dziury 40 na 40 cm i akurat tam trafiliśmy na nie wypał pocisku moździerzowego mimo wybudowanych bloków pobliskich i kanałów, odnaleźliśmy nie wypał było to nie małe zagrożenie Mnie i pobliskich kolegów zespołu mogło zabić a, te ku.... o Nas nic nie napisali łech...a było to w poniedziałek.... he he jak ja nie lubię poniedziałków coś w tym jest chyba
hmmm pozwoliłem sobie zrobić screen z zumi.pl hmmm ciekawe czemu akurat tam znalzl sie ten pocisk i kiedy w jakich okolicznościach czy coś tam było do zbombardowania, czy tez może ktoś przechowywał....
Ha ha zraz jakieś łosie nakręcą reportaż o jakimś ciu... co będzie siedział za nim ściana książek i będzie się mądrował co to kiedyś nie było i co on nie uważa jak ja tego nie lubię...... jak każdy jak się coś stanie to udaje mądrego i mówi jak jest po fakcie to niech każdy przewiduje takie coś a się nie przewyższa......
Offline
Scoucik nareszcie coś napisałes na forum
Jestem pełen podziwu.
Offline
Dobra robota tylko te błędy Andrzej Open office jest dostępny za free w internecie wystarczy napisać, sprawdzić a potem wkleić na forum! A gazety... cóż gazety i telewizja zwykle wszystko przekręcają więc to normalka... Najważniejsze że pod wpływem waszego walenia ten pocisk nie zmienił się w DO LUF TU model 2009
Offline
Rozrywkowe z was chłopaki . Dobrze, że się skończyło tak.
Offline
anom:D kurde ostatnio był taki entuzjazm na zlocie do dawnych dzieji, a teraz ( choć przyznam szczerze że to ze mogło już mnie nie być nie dochodzi zarazie do mnie gdyż każdemu wypadki kojarzą się z czymś poza swoja osobą że nic nas nie dotknie anie najbliższego środowiska) heh ale nie ma co zazdrościć w tych czasach wojennych
co się działo
Offline
Strony: 1